Upadłość konsumencka. konieczność, czy ostateczność?
Skoro czytasz ten artykuł, prawdopodobnie masz spore problemy finansowe i zastanawiasz się, czy właściwą drogą do pozbycia się problemu będzie złożenie wniosku o upadłość konsumencką? Zapewne jako dłużnik słyszałeś o takiej możliwości. Pewnie słyszałeś też, że takie rozwiązanie jest najlepszym wyjściem z sytuacji, w jakiej się znalazłeś. Cóż, całkiem możliwe, że tak rzeczywiście jest. Egzekucje komornicze ciągnął się latami, a nie ma możliwości przywrócenia terminu do złożenia sprzeciwów od nakazów zapłaty, nie ma podstaw do złożenia powództwa przeciwegzekucyjnego, ani innych nadzwyczajnych środków zaskarżenia tytułów wykonawczych, a Ty chcesz w końcu zacząć nowe życie, pójść legalnie do pracy, dokonać większego zakupu, czy przyjąć spadek bez obawy zajęcia przez komornika tych aktywów.
Zdajemy sobie sprawę, że taka decyzja nie jest łatwa, ani prosta, w szczególności, gdy posiadasz np. nieruchomość, w której mieszkasz i nie chcesz jej stracić. Z drugiej strony zgłaszają się do nas dłużnicy, którzy z góry zakładają takie rozwiązanie i godzą się wydać syndykowi cały swój majątek, aby w końcu mieć spokój.
Osobiście nie jesteśmy fanami ogłaszania upadłości, gdyż co do zasady nie wygląda ten proces tak kolorowo, jak się mogłoby wydawać. Praktycznie rzadko zdarzają się przypadki, gdzie sąd po ogłoszeniu upadłości umarza wszystkie długi bez planu spłaty. Z naszych analiz, które są dostępne w Monitorze Sądowym i Gospodarczym wynika, że 99% upadłych musi spłacać swoich wierzycieli przez określony czas, zazwyczaj między 3 a 7 lat w kwotach po kilkaset złotych miesięcznie i dopiero pełne wykonanie takiego planu spowoduje umorzenie pozostałych zobowiązań. Innymi słowy mówiąc, musisz się nastawić na spłatę około 25-50% swoich obecnych zobowiązań.
Czy to dużo, czy mało? Zależy od łącznej wysokości zobowiązań. Dla jednych spłata po 1500 zł miesięcznie będzie nieodczuwalna, dla innych 300 zł nie do udźwignięcia. Każdy może sam ocenić własną kondycję finansową i możliwości zarobkowe.
Ale do czego zmierzamy. Każdy dłużnik, który zwraca się do nas z prośbą o pomoc, otrzyma najpierw rzetelną ocenę, czy można podjąć inne kroki prawne celem uzyskania zamierzonych efektów. Jeżeli okaże się, że upadłość jest najlepszym wyjściem, potwierdzimy to.
Nie mamy zamiaru opisywać dzisiaj całej procedury składającej się z całego procesu upadłościowego, ale jeżeli już się na nią zdecydujesz, to znamy rozwiązania, które pozwolą na przejście całej procedury w jak najszybszym czasie, w szczególności, jeżeli posiadasz nieruchomość. Nie mamy również zamiaru przekonywać Cię co do słuszności decyzji o upadłości. Musimy również podkreślić, że niestety znamy czarne strony zderzenia się z machiną sądową z historii opowiadanych przez klientów, którzy złożyli wnioski bez uprzedniej konsultacji. Niektóre na szczęście udało się odkręcić, innych już nie.
Przykłady z życia. Upadły na ponad rok przed złożeniem wniosku o upadłość darował żonie własne mieszkanie. Syndyk wytoczył jej skargę pauliańską. Na szczęście, pomimo stosownych przepisów, udało się cofnąć wniosek. Inna osoba oświadczyła w sądzie, że przyjmuje spadek z ogromnymi długami wprost, zamiast go odrzucić albo ewentualnie przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza. Bo ciotki, które byłyby powołane do spadku w dalszej kolejności nie życzyły sobie chodzenia po sądach i spłacania nie swoich długów. Albo młoda dziewczyna, która złożyła wniosek o upadłość za… niezapłacony rachunek za prąd. Finalnie sąd zwrócił jej po sprzedaży jej majątku 8 tysięcy złotych. Takich historii można dużo jeszcze opisać.
Podsumowując. Chcesz złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej? Możemy to dla Ciebie zrobić. W szczególności, gdy komornik prowadzi egzekucję z nieruchomości. Ale w ostateczności, nie na siłę. Konsultacje w tym zakresie prowadzimy zawsze bezpłatnie.